Zabawy dla dzieci ze spektrum autyzmu rozwijające komunikację

Autor: Pedagogika Specjalna - portal dla nauczycieli
Opublikowano: 12 listopada 2022 roku.

Chłopiec bawi się samochodami

Wspierając dziecko w rozwoju komunikacji, warto zwrócić szczególną uwagę na stwarzanie sytuacji motywujących dziecko do komunikacji spontanicznej – niezależnie od tego, czy będą to sygnały werbalne czy niewerbalne. Poniżej kilka propozycji, które można wykorzystać, aby pomóc dziecku rozwijać komunikację bierną i czynną.

„DO GÓRY!”

Zabawa dla małych dzieci (chyba, że jesteśmy siłaczami i niestraszne nam podrzucanie starszych dzieci…). Ta aktywność motywuje do powtórzenia komunikatu werbalnego, a potem do spontanicznego komunikowania. Większość dzieci uwielbia być podnoszonymi przez dorosłych i dotyczy to także dzieci ze spektrum. Najpierw kilka razy podnosimy dziecko powtarzając: „Do góry!”. Następnie trzymamy dziecko na podłodze i mówimy: „Do…” – czekając aż dziecko dokończy komunikat („…góry!) – i wtedy je podnosimy. Może być tak, że dziecko nie będzie w stanie powiedzieć całego słowa. Warto wspierać jakikolwiek komunikat z jego strony. Jeżeli na przykład dziecko wyszepcze tylko: „yyy”, możemy zawołać: „yyy? Chcesz do góryyyy!” – i oczywiście podnieść dziecko.

„KUBECZKOWY TELEFON”

Do tej zabawy potrzebujemy dwa kubeczki po jogurcie, które będą naszymi „telefonami”. Dzieci zwykle chętnie udają rozmowę przez telefon, a w tej aktywności chodzi o to, żeby zmotywować je do dowolnej formy dialogu. Możemy usiąść na krzesłach w dwóch rogach sali, żeby dodatkowo stworzyć wrażenie dystansu – przez niektóre dzieci taka aranżacja zabawy bywa także łatwiejsza do zaakceptowania. W przypadku dzieci posługujących się mową, możemy ćwiczyć całą strukturę rozmowy: powitanie, zwroty grzecznościowe, stawianie pytań i odpowiadanie na nie. Jeżeli chodzi o dzieci, które nie posługują się w pełni mową, ale lubią wokalizować, możemy na zmianę wydawać różne dźwięki, zniżając głos do szeptu albo mówiąc bardzo głośno. Możemy także zmieniać barwę głosu. Nawet powtarzanie jednego słowa, np. „halo” na różne sposoby, może stać się formą zabawy w dialog.

„POSZUKIWACZ SKARBÓW”

Do tej aktywności potrzebujemy pudełko i kilka przedmiotów o charakterystycznych cechach. Głównym celem zabawy jest doskonalenie rozumienia mowy. Terapeuta jest „kapitanem statku”, a dziecko „poszukiwaczem skarbów”. Warto zapewnić sobie adekwatne atrybuty, np. kapelusze. „Kapitan” prosi „poszukiwacza” o znalezienie przedmiotu o określonych cechach (np. pojazdu z czterema kołami zrobionego z klocków). Zadaniem „poszukiwacza” jest znalezienie autka w pudełku ze „skarbami”. Podczas tej zabawy można się zamieniać rolami, tak żeby później dziecko próbowało opisać wybrany przez siebie przedmiot – można mu pomóc zadając pytania („Jaki ten przedmiot ma kolor?”, „W jakim jest kształcie?”). Jeżeli chcemy pracować także nad spostrzegawczością, możemy poukrywać „skarby” w różnych miejscach sali zamiast trzymać je w pudełku. W tym wariancie możemy włączyć do zabawy całą grupę dzieci. Należy tylko zwrócić uwagę na to, aby każdy, nawet gorzej radzący sobie „poszukiwacz”, miał szansę na znalezienie „skarbu”. Jeżeli jest duża dysproporcja między umiejętnościami dzieci, warto zamiast zasady „kto pierwszy, ten lepszy”, ustalić kolejkę – tak żeby każde dziecko miało swoją zagadkę do rozwiązania.

Fotografia: Dobromiła Smolak

„IDĘ PO LINIE TUP TUP TUP, A JAK SPADNĘ BĘDZIE HUK”

Chcąc uatrakcyjnić interakcję, warto wykorzystywać łatwo wpadające w ucho rymowanki. Możemy korzystać z pokazywanek i zabaw paluszkowych, które pamiętamy z własnego dzieciństwa. Możemy także stworzyć własną rymowankę dopasowaną do aktywności, w której akurat jesteśmy razem z dzieckiem. Załóżmy, że nasz podopieczny lubi chodzić po ławeczce gimnastycznej albo bawimy się w linoskoczka i kładziemy linę na podłodze, żeby stawiać kroki wzdłuż niej. Do takiej prostej aktywności ruchowej możemy wprowadzić dwa wersy, które nadadzą zabawie nieco dynamiki, a jednocześnie mogą zmotywować dziecko do uważności na przekaz werbalny oraz do powtarzania słów w odpowiednim momencie. Powoli sylabizujemy pierwszy wers („Idę po linie tup tup tup…”) robiąc rytmiczne kroki, a potem zmierzamy do momentu kulminacyjnego („…a jak spadnę, będzie huk”) – i przewracamy się na podłogę. Możemy wprowadzać różne warianty tej zabawy: przewracać się samodzielnie albo razem z dzieckiem – w zależności od tego, czy jest ono gotowe na takie wyzwanie. Warto także urozmaicać kroki, które przygotowują nas do sfingowanego upadku – możemy robić wielkie kroki, chodzić na palcach, podskakiwać itp. Chodzi o to, żeby przyciągnąć uwagę dziecka i zachęcić je do naśladowania. Być może za którymś razem dziecko zacznie powtarzać fragmenty rymowanki, niejako reżyserując tę prostą zabawę ruchową. Nawet samo dokończenie drugiego wersu („huk”), które spowoduje, że przewrócimy się na podłogę, może dać dziecku ogromne poczucie sprawstwa i zachęcić do komunikacji werbalnej.

Inne autorskie zabawy dla dzieci ze spektrum autyzmu znajdują się w kursie doskonalącym pt. Dziecko ze spektrum autyzmu – wspieranie rozwoju przez zabawę opracowanym przez Autorkę tego artykułu. Więcej informacji TUTAJ.

Zabawy dla dzieci ze spektrum autyzmu opracowała: Dobromiła Smolak – pedagog specjalny

Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli

Bookmark the permalink.

Zbliżające się szkolenia online w naszej akredytowanej placówce doskonalenia nauczycieli:

Dodaj komentarz