Autor: Pedagogika Specjalna - portal dla nauczycieli
Opublikowano: 6 września 2017 roku.
Dla większości uczniów szkoła prędzej czy później staje się przykrym obowiązkiem, w którym najwięcej przyjemności czerpie się z przerw. Wpływ na to ma kilka czynników. Nauczyciele bez pomysłu na lekcje, wrażenie, że wiedza nie przydaje się w praktyce i brak uwzględnienia indywidualnych talentów klasy to tylko niektóre z wad współczesnej szkoły. Są jednak sposoby, które mogą sprawić, że lekcje staną się ciekawsze.
Dixit
Jeśli jeszcze nie znacie popularnej gry, jaką jest Dixit, to zdecydowanie warto od razu nadrobić zaległości. Wykorzystywana w burzach mózgów oraz w celach edukacyjnych planszówka ma niezwykły potencjał, np. przy omawianiu lektur lub nauki języka obcego. Gra polega na abstrakcyjnym przedstawieniu tego, co znajduje się na załączonych do niej kartach-obrazkach, w taki sposób, aby nie zgadło ani zbyt mało, ani zbyt dużo osób. Obszar tematyczny oczywiście można zawęzić, wymyślając hasła o określonym kontekście (np. związane z „Panem Tadeuszem” albo nazwami przedmiotów codziennego użytku w języku angielskim). Dixit to idealna zabawa w czasie kreatywnych zajęć.
Klocki Lego
Wszechstronność klocków Lego sprawia, że jest kolejnym perfekcyjnym narzędziem do użycia w czasie lekcji. Można zarówno przedstawić z nich makietę historyczną z ważnym wydarzeniem (dobrą inspiracją jest krakowski www.historyland.pl) lub wykorzystać je do poszerzenia wiedzy uczniów na temat geografii, pozwalając im zbudować wybrane cudy świata. Kto nie chciałby na lekcji, zamiast wkuwać na pamięć stolic świata, zbudować wieżę Eiffla, Taj Mahal albo Wielki Mur Chiński? Bardziej zaawansowane konstrukcje z klocków Lego można wykorzystać podczas lekcji fizyki i techniki, np. do zaprezentowania podstawowych praw mechanik i dynamiki. Możliwości jest wiele, a wszystko zależy jedynie od tego, na jaki pomysł wykorzystana małych, plastikowych klocków Lego się wpadnie (oraz na kupno ilu zestawów pozwoli szkolny budżet).
Opowieści
Kto nie lubi dobrej opowieści? Popularność dzisiejszych seriali i filmów sprawia, że trudniej byłoby znaleźć osobę, która traktowałaby to jako stratę czasu. Dlatego dobrym pomysłem będzie przeniesienie trendu z kulturowego życia do wnętrza szkolnych murów. Czy historia nie byłaby lepsza, gdyby była opowieścią o zdradach, miłości i krwawych wojnach niczym „Gra o Tron”? Geografia w stylu Indiany Jonesa również zyskałaby na atrakcyjności, a fizyka omawiana za pomocą przykładów z „Gwiezdnych Wojen” i „Star Treka” zyskałaby fanów nie tylko wśród uczniów. Wybór i poziom zaangażowania zależy tylko od nauczyciela!