Nauczyciel wspomagający, czyli kto? Jak widzą nas inni?

Autor: Czytelnik Portalu Pedagogika Specjalna
Opublikowano: 1 września 2017 roku.

Autorka artykułu jest nauczycielem wspomagającym pracującym w szkole integracyjnej

O tym, że praca nauczycieli nie jest doceniana przez wielu członków społeczeństwa wiemy chyba wszyscy. Jednak bardziej porusza mnie fakt, że praca nauczyciela wspomagającego jest coraz częściej utożsamiana z czynnościami rangi służącego przez sporą część rodziców, uczniów (nie mających orzeczeń), a zdarza się że i przez kolegów nauczycieli. Dlaczego tak się dzieje?

Nauczyciel wspomagający przez wielu kojarzony jest z osobą do pomocy np. w czynnościach higienicznych i samoobsługowych. Jestem w stanie wybaczyć taki tok myślenia osobom, które nigdy nie miały do czynienia z dziećmi czy młodzieżą ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Pozostali zanim skomentują, że jest to „mało ambitna posada” lub użyją tym podobnego określenia, powinni zasięgnąć informacji, choćby wpisując hasło w wyszukiwarkę internetową.

Jest jeszcze grupa „nauczycieli przedmiotowców” (na szczęście nie wszystkich), którzy moim zdaniem, powinni  stać się bardziej otwartymi na świat i zmiany w nim zachodzące, a tym samym na potrzeby innych, równie ważnych dla świata, jak oni sami.

Ileż to razy słyszałam od koleżanki słowa: „Tobie to dobrze, nie musisz nic robić po powrocie do domu”. Może i nie muszę, ale chcę, bo staram się wykonywać swoje obowiązki rzetelnie i z pasją. Rozmyślam więc dniem i nocą, jak rozwiązać problemy moich uczniów – jak nauczyć Igora ubierać spodnie po wyjściu z toalety, co zrobić, żeby Marcin zaczął mówić, jak okiełznać agresję Dawida, co zrobić, żeby Kasia uwierzyła w siebie … Czytam, szukam, dostosowuję, wycinam, rysuję, drukuję, laminuję, odbieram telefony od rodziców, jeżdżę na specjalistyczne szkolenia … Może to nic, a może całkiem spora część mojego życia.

Czasem myślę, że nie ma się co dziwić takiemu deprecjonowaniu roli nauczyciela wspomagającego, skoro przykład idzie z góry. Nie wszyscy nauczyciele wspomagający mogą cieszyć się bowiem „luksusem” 18 godzinnego pensum, jak pozostali nauczyciele. Nierzadko organ prowadzący określa czas pracy wspomagających w szkole na 20, 24, 28 i więcej godzin. Takie różnicowanie i selekcjonowanie nauczycieli jest dla mnie niepojęte, pozbawione racjonalnego myślenia i świadczy o zupełnej nieznajomości specyficznych warunków w pracy z dzieckiem niepełnosprawnym.

A teraz trochę faktów.

W zakres czynności osoby zatrudnionej na stanowisku nauczyciela wspomagającego wchodzi:

  • wsparcie ucznia w bieżącej pracy podczas zajęć edukacyjnych adekwatnie do potrzeb wynikających z niepełnosprawności,
  • prowadzenie zajęć rewalidacyjnych i/lub specjalistycznych,
  • realizacja czynności opiekuńczych,
  • dokonywanie wielospecjalistycznej oceny poziomu funkcjonowania ucznia,
  • informowanie nauczycieli o postępach i trudnościach ucznia w toku zajęć, pomoc nauczycielom w dostosowywaniu wymagań edukacyjnych,
  • udział w pracach zespołu nauczycieli i specjalistów pracujących z uczniem, opracowaniu i modyfikacji IPET,
  • współpraca z nauczycielami w zakresie przygotowania się do zajęć, pomoc w dostosowaniu wymagań odpowiednio do potrzeb ucznia, przygotowanie materiałów i pomocy do zajęć,
  • udział w spotkaniach z rodzicami, informowanie ich o postępach ucznia, instruktaż do pracy w domu.

Poniżej przypomnę zadania nauczyciela wspomagającego posiadającego kwalifikacje w zakresie pedagogiki specjalnej, zatrudnionego w celu współorganizowania kształcenia uczniów niepełnosprawnych  wynikające z wymagań określonych w § 7 ust. 4 rozporządzenia z 24 lipca 2015 r. (które obowiązuje od  1 stycznia 2016 r.). Nauczyciele wspomagający:

  • prowadzą wspólnie z innymi nauczycielami zajęcia edukacyjne oraz z innymi nauczycielami i specjalistami realizują zintegrowane działania i zajęcia, określone w programie,
  • prowadzą wspólnie z innymi nauczycielami i specjalistami pracę wychowawczą,
  • uczestniczą, w miarę potrzeb, w zajęciach edukacyjnych prowadzonych przez nauczycieli oraz w zintegrowanych działaniach i zajęciach, określonych w programie, realizowanych przez nauczycieli i specjalistów,
  • udzielają pomocy nauczycielom prowadzącym oraz nauczycielom i specjalistom realizującym zintegrowane działania i zajęcia, określone w programie, w doborze form i metod pracy.

Podsumowując, tak jak ksiądz, lekarz, kucharz i inni muszą poczuć powołanie i lubić to, co robią, tak pedagog specjalny również. I w przeważającej większości pedagodzy specjalni tacy właśnie są.

 

Materiał nadesłany przez Czytelniczkę portalu Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli

 Autorka artykułu prosiła o zachowanie anonimowości.

 

Zapraszamy do komentowania tekstu.

Bookmark the permalink.

Zbliżające się szkolenia online w naszej akredytowanej placówce doskonalenia nauczycieli:

One Comment

  1. Zgadzam się w 100 % z autorką artykułu, a zarazem koleżanką po fachu. Również jestem nauczycielem wspomagającym i mam podobne zdanie, dodam, iż nauczyciel wspomagający jest w stanie udzielić pomocy uczniowi praktycznie z każdego przedmiotu (tak jest w starszych klasach,czyli posiada wiedzę dość rozległą. Codziennie wykonuję obowiązki praktycznie takie same jak wychowawca klasy, gdyż jestem z dzieciakami prawie po 7 godzin dziennie i do mnie najczęściej zwracają się o pomoc. Ponadto godzinami siedzę w domu i przygotowuję nieustannie coraz to nowsze karty pracy, pomoce na każdą lekcję lub zajęcia rewalidacji, często też sprawdziany dla uczniów z SPE. Pozdrawiam wszystkich wspomagających i życzę sukcesów w pracy i tak jak pisze poprzedniczka, tę pracę trzeba po prostu lubić 🙂

Dodaj komentarz