O tym, że praca nauczycieli nie jest doceniana przez wielu członków społeczeństwa wiemy chyba wszyscy. Jednak bardziej porusza mnie fakt, że praca nauczyciela wspomagającego jest coraz częściej utożsamiana z czynnościami rangi służącego przez sporą część rodziców, uczniów (nie mających orzeczeń), a zdarza się że i przez kolegów nauczycieli. Dlaczego tak się dzieje?
Nauczyciel wspomagający przez wielu kojarzony jest z osobą do pomocy np. w czynnościach higienicznych i samoobsługowych. Jestem w stanie wybaczyć taki tok myślenia osobom, które nigdy nie miały do czynienia z dziećmi czy młodzieżą ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Pozostali zanim skomentują, że jest to „mało ambitna posada” lub użyją tym podobnego określenia, powinni zasięgnąć informacji, choćby wpisując hasło w wyszukiwarkę internetową.
Jest jeszcze grupa „nauczycieli przedmiotowców” (na szczęście nie wszystkich), którzy moim zdaniem, powinni stać się bardziej otwartymi na świat i zmiany w nim zachodzące, a tym samym na potrzeby innych, równie ważnych dla świata, jak oni sami.
Ileż to razy słyszałam od koleżanki słowa: „Tobie to dobrze, nie musisz nic robić po powrocie do domu”. Może i nie muszę, ale chcę, bo staram się wykonywać swoje obowiązki rzetelnie i z pasją. Rozmyślam więc dniem i nocą, jak rozwiązać problemy moich uczniów – jak nauczyć Igora ubierać spodnie po wyjściu z toalety, co zrobić, żeby Marcin zaczął mówić, jak okiełznać agresję Dawida, co zrobić, żeby Kasia uwierzyła w siebie … Czytam, szukam, dostosowuję, wycinam, rysuję, drukuję, laminuję, odbieram telefony od rodziców, jeżdżę na specjalistyczne szkolenia … Może to nic, a może całkiem spora część mojego życia.
Czasem myślę, że nie ma się co dziwić takiemu deprecjonowaniu roli nauczyciela wspomagającego, skoro przykład idzie z góry. Nie wszyscy nauczyciele wspomagający mogą cieszyć się bowiem „luksusem” 18 godzinnego pensum, jak pozostali nauczyciele. Nierzadko organ prowadzący określa czas pracy wspomagających w szkole na 20, 24, 28 i więcej godzin. Takie różnicowanie i selekcjonowanie nauczycieli jest dla mnie niepojęte, pozbawione racjonalnego myślenia i świadczy o zupełnej nieznajomości specyficznych warunków w pracy z dzieckiem niepełnosprawnym.
A teraz trochę faktów.
W zakres czynności osoby zatrudnionej na stanowisku nauczyciela wspomagającego wchodzi:
Poniżej przypomnę zadania nauczyciela wspomagającego posiadającego kwalifikacje w zakresie pedagogiki specjalnej, zatrudnionego w celu współorganizowania kształcenia uczniów niepełnosprawnych wynikające z wymagań określonych w § 7 ust. 4 rozporządzenia z 24 lipca 2015 r. (które obowiązuje od 1 stycznia 2016 r.). Nauczyciele wspomagający:
Podsumowując, tak jak ksiądz, lekarz, kucharz i inni muszą poczuć powołanie i lubić to, co robią, tak pedagog specjalny również. I w przeważającej większości pedagodzy specjalni tacy właśnie są.
Materiał nadesłany przez Czytelniczkę portalu Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli
Autorka artykułu prosiła o zachowanie anonimowości.
Zapraszamy do komentowania tekstu.
Temat: Rozwijanie sprawności ruchowej, umiejętności obserwacji i wykorzystywania informacji w działaniu - zajęcia w ogrodzie.…
1. Rola diagnozy w projektowaniu działań rewalidacyjnych, wychowawczych i kompensacyjnych Diagnoza w pedagogice specjalnej obejmuje…
,,Solidarność musi iść przed walką (…) co to znaczy solidarność? Solidarność to znaczy sposób bytowania…
Przez lata pracy jako nauczyciel i pedagog specjalny nigdy nie przypuszczałam, że będę miała okazję…
Często o wyborze ścieżki kariery decydują umiejętności rozwijane od najwcześniejszych lat. Rolą rodzica jest wytropienie…
Podstawa programowa dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym ma za zadanie…