Zgoda na samodzielność – drogą do niezależności dziecka z niepełnosprawnością

Autor: Pedagogika Specjalna - portal dla nauczycieli
Opublikowano: 8 marca 2020 roku.

„Człowiek, który postępuje niezależnie, który angażuje swoje siły w wykonanie zadań, pokonuje sam siebie, doskonali się i rozwija swoje zdolności”

Maria Montessori

Niepełnosprawność może cechować niezależność, samodzielność oraz pełnia życia. Stanie się tak wówczas, jeżeli naukę mądrej i odpowiedzialnej dorosłości rozpoczniemy już w dzieciństwie, jako świadomi i roztropni rodzice oraz jako wspierający, a nie wyręczający terapeuci.

Samodzielność jest gotowością do podejmowania zadań opartych na osobistej aktywności, a jej źródłem jest wola działania i akceptacja celu. Samodzielność jest potrzebą rozwojową każdego dziecka. Poprzez podejmowanie prób i gromadzenie doświadczeń, stopniowo opanowuje ono niezbędne w życiu umiejętności, rozwija swoje możliwości, poznaje własną odrębność i kształtuje tożsamość. 

Już około pierwszego roku życia możemy zaobserwować próby dążenia do samodzielności, kiedy to mały człowiek stara się pokonywać pierwsze trudności związane z nauką chodzenia. Potrzeba samodzielnego działania jest jeszcze silniejsza w dalszym etapie rozwoju – wyraża się w tzw. buncie dwulatka, który dobitnie sygnalizuje: „Ja sam/sama”, choć nie zawsze jego chęć działania jest adekwatna do możliwości.

I tu pojawia się niezwykle ważna rola otoczenia, które samodzielność dziecka może rozwijać lub ograniczać, a nawet tłumić. Rodzice nadmiernie chroniąc dziecko, odbierają mu możliwość stania się samodzielną i niezależną osobą. Nie dają mu szansy rozwoju i uczenia się na własnych błędach. Dziecko nabiera wówczas przekonania, że rodzice nie wierzą w jego możliwości, a ono do niczego się nie nadaje.

Rodzicom dziecka z niepełnosprawnością nie jest łatwo podążać drogą wiodącą do jego autonomii. Przyzwyczajeni do stałego czuwania i troski o bezpieczeństwo, do walki o lepszą jakość życia swojego dziecka, często nie zauważają potrzeby jego odrębności i decyzyjności. Wyręczając dziecko we wszystkim pozbawiają je radości z pierwszych odkryć i sukcesów.

Wspierania samodzielności wymaga każde dziecko. Dziecko z niepełnosprawnością potrzebuje jedynie więcej czasu i pomocy w wykonaniu zadania, większego wsparcia i odpowiedniej zachęty ze strony otoczenia.

Brak możliwości decydowania o swoim losie prowadzi do frustracji, złości, smutku, a w konsekwencji do bezradności ciągnącej się przez całe życie. Zbyt często zdarza się, że dorosłe osoby niepełnosprawne są nieporadne, niesamodzielne i zależne od swoich najbliższych. Nie potrafią zatroszczyć się o siebie i swoje sprawy. Nie uczestniczą w życiu swojego otoczenia, nie pracują – żyją obok społeczeństwa. Większość tych osób przez całe swoje życie nie była uczona podejmowania nawet najprostszych decyzji oraz  wyrażania swojego zdania. Przyzwyczajenie do stałego instruowania, do programowania aktywności przez dorosłych zaprocentowała u nich dodatkową bezradnością i niepełnosprawnością.

Wydaje się oczywiste, że każdy człowiek powinien mieć prawo do decydowania o sobie, również osoba z niepełnosprawnością. W przypadku każdego człowieka można bowiem znaleźć obszar, w którym on sam jest w stanie dokonać wyboru. Dla dzieci, które same nie przemieszczą się, z trudem posługują się rękoma, jakakolwiek możliwość własnego działania jest bezcenna – choćby to było naciśnięcie dzwonka przywołującego opiekuna lub uruchomienie specjalnym przyciskiem włączenia oświetlenia lub telewizora.

Pomysłowi opiekunowie potrafią dać poczucie sprawczości nawet najbardziej porażonym dzieciom. Sami jednak muszą dostrzec jej wartość. Warto zatem postarać się o taką organizację zarówno domowego, jak i szkolnego życia dzieci z niepełnosprawnością, aby w największym stopniu sprowokować je do przejawiania inicjatywy, podejmowania wyborów i przejmowania za nie odpowiedzialności.

Wielu biernych uczniów w milczeniu znosi niewygodę lub rezygnuje z uczestnictwa w interesujących je aktywnościach dopóty, dopóki ktoś z otoczenia sam nie zaproponuje im pomocy. Nie domyślą się, że można postąpić inaczej, gdyż nikt z nimi wcześniej tego nie ćwiczył.

Zanim pojawią się pierwsze małe sukcesy i niezależność, droga do samodzielności bywa usłana błędami, próbami, ciągłymi pytaniami. Jest to droga rozwoju indywidualnego, której przejście prowadzi – najpierw w wymiarze dziecięcym, później dorosłym — do zwiększenia kontroli nad własnym życiem.

Pierwszymi obszarami, w których dziecko może rozwijać swoją samodzielność, są zabawa i samoobsługa. Poprzez zabawę uczymy wzajemnej komunikacji, wyrażania wewnętrznych potrzeb i pragnień, doskonalimy samoobsługę.

Ograniczenie samodzielności fizycznej dziecka uwidacznia się we wszystkich innych obszarach jego funkcjonowania. Nadmierne uzależnienie od dorosłych utrudnia dziecku działanie w świecie zewnętrznym i w konsekwencji hamuje jego odwagę, dociekliwość i ciekawość poznawczą.

Trening samodzielności dotyczy ćwiczeń zaradności samoobsługowej oraz uczy dokonywania wyboru, zarówno w takich prostych sprawach, jak ta: „co dzisiaj chcę zjeść na śniadanie”, jak również w sprawach ważniejszych, np.: „do której szkoły chcę uczęszczać”. Bardzo trudno bowiem czuć się odrębną osobą, jeżeli o najmniejszych nawet sprawach ktoś decyduje za nas.

W budowaniu samodzielności, oprócz postawy rodzica (która jest najważniejsza), pomagają warunki, w jakich dziecko z niepełnosprawnością się rozwija. Dlatego warto poświęcić trochę czasu na przyjrzenie się domowym pomieszczeniom i spróbować wcielić się w rolę naszego dziecka z określonymi ograniczeniami. Wtedy to zauważymy, co ewentualnie można zmienić, aby ułatwić dziecku samodzielność.

W jaki sposób trenować z dzieckiem samodzielność?

  • Spróbuj dostosować przedmioty codziennego użytku do specyficznych możliwości dziecka;
  • Zaproponuj dziecku kilka produktów spożywczych, aby samo mogło zadecydować, co chce zjeść;
  • Wybierz pokrojony chleb, wędlinę, czy ser, dzięki temu ułatwisz dziecku samodzielne zrobienie kanapki;
  • Odzież dziecka ułóż na wysokości jego oczu, aby samo mogło po nią sięgnąć. Posegreguj osobno bluzki, osobno spodnie, czy bieliznę – to znacznie ułatwi dziecku wybór;
  • Pomóż dziecku kupując buty na rzepy, czy przyczepiając breloczek do zamka kurtki, co usprawni jego zasuwanie;
  • Doklej do plecaka charakterystyczny i znany dziecku znaczek, dzięki któremu rozróżni swój plecak spośród innych;
  • Pozwalaj dziecku na aktywny udział w życiu rodziny – wyznacz mu obowiązki na miarę jego ograniczonych możliwości i przestrzegaj ich wykonania, zabieraj je na wspólne zakupy, wdrażaj do współdecydowania o sprawach waszego wspólnego życia;
  • Zachęcaj i wspieraj dziecko w aktywnym życiu szkoły – pozwalaj mu na klasowe wyjścia i wyjazdy integrujące go z rówieśnikami oraz dające osobistą satysfakcję;
  • Szanuj prywatność dziecka i jego prawo do intymności – nie przebieraj go w miejscu, gdzie jest wiele osób. Nie mów nad jego głową o sprawach dla niego bolesnych raniąc jego poczucie wartości.

Wychowanie do samodzielności to:

  • rozwijanie w dziecku ufności we własne możliwości,
  • wzmacnianie tendencji do rozwiązywania trudności w oparciu o to, co dziecko już wie i potrafi,
  • motywowanie, by dziecko podejmowało coraz ambitniejsze, ale jeszcze leżące w granicach jego możliwości zadania,
  • stawianie przed dzieckiem zadań, które je angażują,
  • budowanie umiejętności przekładania słów na czyny,
  • uczenie pracy samodzielnej i współpracy z innymi.

Realizacji takich zamierzeń rodzica czy nauczyciela, sprzyja sama natura dziecka – badająca, eksperymentująca, nacechowana pomysłowością i spontanicznością. Dzieci częściej niż dorośli są z siebie zadowolone, a zatem gotowe do nowych działań. Jeśli jednak działania te są zbyt trudne, towarzyszący dziecku dorosły musi mu pomóc, np. dzieląc zadanie na etapy, modelując sposób wykonania, czasem wspierając swoją obecnością.

Bywa, że trzeba dziecku pomóc w pokonaniu obaw, co do efektów podjętej czynności i w uporaniu się ze związanymi z tym emocjami (niepokojem, nadmiernym pobudzeniem). Zarówno rodzic, jak i nauczyciel powinien umieć je rozpoznać i odpowiedzieć na nie odpowiednim gestem (ogarnięcie ramieniem, wzięcie za rękę, poklepanie po plecach) czy słowami otuchy.

Drogę do samodzielności można przejść tylko małymi, ale konsekwentnymi kroczkami. Wyręczanie dziecka nie jest pomocą. W rzeczywistości umacnia w nim poczucie bezradności i postawę bezkrytycznego podporządkowania, niszczy inwencję i odbiera możliwość przeżywania różnorodnych doświadczeń. Ogranicza jego swobodę.

Wyrażenie zgody na samodzielność dziecka z niepełnosprawnością, stanowi jednocześnie drogę do wolności – zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica.

Źródła:
  • Joanna Steinke-Kalembka „Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną?”
  • Krystyna Ziętkiewicz „Dziecko niepełnosprawne ruchowo na drodze do niezależności”
  • Katarzyna Szczepkowska-Szczęśniak, Katarzyna Uniszewska „Osiąganie samodzielności”

Autor: Dorota Majcher

Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli

Bookmark the permalink.

Zbliżające się szkolenia online w naszej akredytowanej placówce doskonalenia nauczycieli:

Dodaj komentarz